zaczyna się tak szybko
jak kończy
westchnęły
wspomnienia
© Artbook
czasami sięgam nieba
przypominam sobie
jak dotknąć boga
za nogi
a potem
przy ziemi
lekko ląduje
gubiąc los
niesie mnie fala
obłędu
spróbuje być
normalny
© Artbook
czerpiemy władzę z materializmu
kształt nie gra roli
byle wykonać obrys
nie projektować
lepszego świata
dlaczego ma zaglądać
przez nasze okna
skoro pławimy się
w startach
śmierci
nic
nie zdoła nas
uchronić
jeśli
nie przestaniemy brać
obojętności
© Artbook
lubimy rozmawiać
o wielkich sprawach
łączą nas różnice
śpieszymy się
aby je nazwać
potem
już tylko
martwe
słowa
© Artbook