"Rocznik 92
To osobisty manifest.
Głos wielu osób z mojego pokolenia, które urodziło się w latach 90.
To codzienna walka ze sobą.
Walka o przetrwanie w dzisiejszych czasach.
To niezgoda na styl i formę życia, którą narzuciło większość społeczeństwa.
Obraz wielu skrajnych emocji, które targają nami w codziennych sprawach.
Brak akceptacji i powszechny konformizm oraz jałowa egzystencja doprowadza coraz więcej osób do wypalenia, depresji czy separacji społecznej.
Nie radzimy sobie z presją i powierzchownym obrazem, który jawi się bez przerwy.
Popadamy w uzależnienia i choroby.
Niekiedy prowadzimy podwójne życie zakłamując internetowe tablice, tkwimy w relacjach międzyludzkich, tylko po to by choć na chwilę uciec od obcowania z samotnością.
Każdy z nas
Raz się w sobie kocha
Raz się nienawidzi
Raz się sobą szczyci
Raz się sobą brzydzi"
Arek Kłusowski
Bardzo wymowny tekst.
OdpowiedzUsuńTo prawda! 🙂 Ten muzyczny manifest skałania do myślenia, a już na pewno do zatrzymania się i próby zrozumienia otaczajacej nas rzeczywistości 🤔
UsuńZdecydowanie tak.
Usuń😊
Usuńa może raczej trzeba zrozumieć, poznać samego siebie. Zaś rzeczywistość przyjąć taką jaka ona jest .
UsuńCenne spostrzeżenie! 🙂 Znajomość siebie, swojej tożsamości i osobowości ma ogromne znaczenie. Odbiór rzeczywistości, to wypadkowa wielu wcześniejszych doświadczeń. Na przykład kształt psychiczny i emocjonalny w połączeniu z nabytą i nabywaną wiedzą, może wyrobić lub wyrabiać nasz stosunek do otaczającej nas rzeczywistości.
Usuń..nasze czasy, w których obecnie żyjemy są naprawdę potwornie trudne.. a swoją drogą bardzo często (każde) młode pokolenie wyraża właśnie w muzyce, zwłaszcza w tekstach piosenek, swoją niezgodę (protest) na otaczającą rzeczywistość.. takie piosenki to szczere wyznania, emocje.. takie wypowiedzi młodej generacji są interesujące, zmuszają do krytycznej refleksji nad tym, co dzieje się wokół nas.. są takim manifestem młodego pokolenia..
OdpowiedzUsuńZgadza się. Zdaje się, że każde pokolenie ma w sobie taką 'nutę' niezależności i chęci podkreślenia, szczególnie w muzyce (jak słusznie zauważyłaś), jak bardzo nie zgadzamy się na to co widzimy, co czujemy i jak bardzo jest potrzebna zmiana...
UsuńPewnie słabym pocieszeniem jest fakt, iż nie jest to jedyny rocznik, który sobie nie radzi, pewnie jeszcze się taki nie narodził. Owszem, pojedyncze grupki dają radę, ale ogólny obraz jest slaby. I myslę, że wiem dlaczego. Bo za niezgodą na zastaną rzeczywistość nie idą kroki, które by ją mogły zmienić, na ogół jest wręcz przeciwnie, umacnianie konformizmu i jałowej egzystencji. Przykład pierwszy z brzegu: Skoro nie wszystko da się kupić za pieniądze, dlaczego tyle młodych osób sprzedaje swoje życie? Prostytutki uliczne, prostytutki polityczne, prostytutki prawne, biznesowe, małżeństwa "z rozsądku" (nie wiem, czy to adekwatne określenie), itp.itd...
OdpowiedzUsuńDokładnie! Do wielu twoich słusznych spostrzeżeń dodałbym jeszcze słabą opiekę i pomoc dla osób dotkniętych trudnościami psychicznymi i emocjonalnymi. Sporo osób bije na alarm i wskazuje na ogrom pracy pod tym względem. Czasami przyszło nam obserwować z bezradności, ale też głośno krzyczeć, kiedy widzimy kogoś, kto bez wątpienia potrzebuje fachowej pomocy...
UsuńDziękuje Woland za twój ważny i bardzo cenny komentarz! 🙂