Trochę cię rozumiem. Chyba wszyscy czasami zastanawiamy się nad tym co można było zrobić inaczej lub zmienić wcześniejsze decyzje. Niby mówią: "nie gdybaj, bo to już nic nie da", albo "nie ma sensu płakać nad rozlanym mlekiem", ale przeszłość potrafi być też dobrym nauczycielem. Pozwala wyciągnąć nam wnioski i pokierować życiem w taki sposób, aby być z niego zadowolonym już dzisiaj. I tego z całego serca ci życzę!🙂
Dzięki!🙂 Takie przemyślenia mają ogromną wartość. Pozwalają nam się zatrzymać. A ponieważ dużo się dzieje, to moglibyśmy batelizować każde nasze wczoraj i dać się ponieść nurtowi rzeczywistości. Pozdrawiam i dziękuje Pola za twoje cenne refleksje! 👍🙂
..przeszłości nie ma i nie będzie.. to już historia.. wspomnienia mogą żyć tylko w naszej pamięci.. Ja żyję 't e r a z' w tym momencie! ..czy podoba mi się teraźniejszość, czy nie, po prostu jestem, a przyszłość jest wielką niewiadomą ;)
Bardzo interesujące podejście. Podoba mi się! To coś w stylu: 'nie oglądam się za siebie' albo 'było, minęło'😉 To ogromna sztuka być świadomym i czerpań z życia tu i teraz. Dziękuje za twoje refleksje i osobiste spostrzeżenia 👌 🙂 Pozdrawiam!
Witaj Ismena w moich skromnych progach!😊 Fajnie, że podzieliłaś się swoimi spostrzeżeniami na temat przeszłości, a w zasadzie tym jaki ma ona wpływ na twoją "szufladę" 😉 Muszę przyznać, że chwilami mam podobnie. Jak puka do drzwi, zawsze pytam 'kto tam?' i zapraszam. Kiedy zorientuje się 'kto' mnie odwiedza, to tworzę literacką relację... Pozdrawiam, miło, że zajrzałaś! 🙂🖐️
Zdecydowanie teraźniejszość nie jest miejscem, w którym chciałabym teraz być Oddałabym wiele, aby móc cofnąć się do przyszłości.
OdpowiedzUsuńTrochę cię rozumiem. Chyba wszyscy czasami zastanawiamy się nad tym co można było zrobić inaczej lub zmienić wcześniejsze decyzje. Niby mówią: "nie gdybaj, bo to już nic nie da", albo "nie ma sensu płakać nad rozlanym mlekiem", ale przeszłość potrafi być też dobrym nauczycielem. Pozwala wyciągnąć nam wnioski i pokierować życiem w taki sposób, aby być z niego zadowolonym już dzisiaj. I tego z całego serca ci życzę!🙂
UsuńJak puka o mówię jej ,że ją wspominać będę{ przeszłość}, że wyciągam wnioski i lekcje ale ,że TERAZ to jestem w TERAZ...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietne podejście!🙂
UsuńPozdrawiam!
Ciekawa refleksja, byleby ta przeszłość nie pamiętała o nas zbyt boleśnie...
OdpowiedzUsuńDzięki!🙂
UsuńTo prawda, bo czasami z przeszłością człowiek potrafi walczyć przez całe swoje życie. Oby zatem więcej miłych wspomnień 😉
Wielokrotnie myślę o tym, skąd i po co taka rzeczywistość się zadziała?...
OdpowiedzUsuńTrafna reflesja...
Pozdrawiam...
Dzięki!🙂
UsuńTakie przemyślenia mają ogromną wartość.
Pozwalają nam się zatrzymać.
A ponieważ dużo się dzieje, to moglibyśmy batelizować każde nasze wczoraj i dać się ponieść nurtowi rzeczywistości.
Pozdrawiam i dziękuje Pola za twoje cenne refleksje! 👍🙂
Genialne. I tyle pozostawię w temacie, bo się całkowicie z tym zgadzam.
OdpowiedzUsuńZ podziękowaniem za dobre słowo!😊
Usuń..przeszłości nie ma i nie będzie.. to już historia.. wspomnienia mogą żyć tylko
OdpowiedzUsuńw naszej pamięci..
Ja żyję 't e r a z' w tym momencie! ..czy podoba mi się teraźniejszość, czy nie, po prostu jestem, a przyszłość jest wielką niewiadomą ;)
- pozdrawiam serdecznie!
Bardzo interesujące podejście.
UsuńPodoba mi się!
To coś w stylu: 'nie oglądam się za siebie' albo 'było, minęło'😉
To ogromna sztuka być świadomym i czerpań z życia tu i teraz.
Dziękuje za twoje refleksje i osobiste spostrzeżenia 👌 🙂
Pozdrawiam!
U mnie przeszłość często puka do moich drzwi, a raczej jak czasem piszę wychyla się z szuflady. Często odwracam się i patrzę w tył
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witaj Ismena w moich skromnych progach!😊
UsuńFajnie, że podzieliłaś się swoimi spostrzeżeniami na temat przeszłości, a w zasadzie tym jaki ma ona wpływ na twoją "szufladę" 😉 Muszę przyznać, że chwilami mam podobnie. Jak puka do drzwi, zawsze pytam 'kto tam?' i zapraszam. Kiedy zorientuje się 'kto' mnie odwiedza, to tworzę literacką relację...
Pozdrawiam, miło, że zajrzałaś! 🙂🖐️