...i z humorem, bo chyba śmiech czasami jest najlepszym komentarzem do naszej rzeczywistości 😉 A więc życzę dużo radości, dystansu i uśmiechu, pozdrawiam!
Zgadza się, żyjemy w dość absurdalnych czasach i scena w tym serialu najlepiej ukazuje groteskowość nawet najbardziej poważnych i szanowanych urzędów... Pozdrawiam i dziękuje za odwiedzinki! 🙂🖐️
Oj, to bardzo mi przykro. Rozumiem, że nie jest ci do śmiechu. Osobiście też doświadczyłem w swoim życiu wielu sytuacji, które wystawiły na próbę moją cierpliwość i emocje. Z czasem człowiek widzi to inaczej, ale w danej sytuacji rozumiem, że może być ciężko... Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, czego z serca życzę, pozdrawiam!
A to prawda, w danym momencie, kiedy przychodzi nam załatwiać różne sprawy, a w dodatku kompletnie nie idzie, albo idzie tylko, że pod górkę, to ciśnienie może skoczyć i wtedy z kawy nici...
A to prawda, urzędnik też człowiek 😉 Co jak co, ale jakbym trafił na Królową przy okienku, to bym zrobił duże oczy 😄 Muszę przyzanać, że w ostatnich latach zmienia się podejście w różnych instytucjach, nie tylko urzędach, ale też bankach czy administaracji i współpraca urzędnik - pentent zaczyna wyglądać nieco lepiej 😉 Serdecznie pozdrawiam i dzięki za fajny dystans 👍🙂
Dobry humor, uśmiech i pozytywne nastawienie potrafi nie raz rozładować napięcie i sprawić, że chociaż na chwilę poprawimy sobie samopoczucie. A ponieważ śmiech to zdrowie, to od czasu do czas nieco luzu w Składzie Literackim 😉 Pozdrawiam!🖐️
Staram się jak ognia unikać wszelkich urzędowych sytuacji,bo mam za mało siły na dźwiganie walizy z dokumentacją.;) Ale z powodu konserwatywnych poglądów- póki co- cieszy widok człowieka za biurkiem :) Muszę pomyśleć o tym piórze...tak na zapas, przyszłościowo ;-) Dziękuję za odwiedziny na stronie.
No ta waliza z dokumentami to przekomiczny widok 😉 I to słynne ksero. Kto z nas nie musiał donieść jakiegoś dokumentu 😉 No w tym wypadku pióro okazało się synonimem władzy, tak jak słynny czerwony długopis ponoć zarezerwowany tylko dla nauczycieli w szkole 😉 Pozdrawiam, miło, że zajrzałaś w moje skromne progi!
Przezorny zawsze ubezpieczony ;D. Pracuję z dokumentacją, cóż, bez odpowiedniego papierka nic nie zrobię. Ale za cała biurokracja jest straszna, często uważam, że niepotrzebna. A czarnym długopisem pisałam przez całe studia, niestety w pracy niebieski najczęściej obowiązuje, bo czarny to wygląda jak kopia i cóż, zdarzało mi się, że ktoś podpisał mi pismo czarnym... ;D. Są różne sytuacje. Papierek to zabezpieczenie. Jednak i tak uważam, że co za dużo, to niezdrowo. To donieś, tamto donieś, i sprawa się wydłuża.
No tak, był czas, że zastanawiałem się czy nie nosić kserokopiarki ze sobą w plecaku 😄 Patrz, a z tym czarnym długopisem to nawet nie wiedziałem, że nie za bardzo do podpisu. Człowiek, to się całe życie czegoś uczy 😉 Niektóre dokumenty są naprawdę ważne i bez nich nie można pewnych spraw popchnąć do przodu. Pamiętam jak po wizytach w urzędzie została mi taka mania, że zacząłem chomikować różne dokumenty i kserować co popadnie. Tak na wszelki wypadek 😄 Po jakimś czasie zeszło ciśnienie...
Dosyć pojemny musiałby być ten plecak :D. Nigdy nie wiadomo, co może się przydac. Teraz dużo ułatwiają różnego rodzaju platformy internetowe. Istnieje też coś takiego okres przechowywania dokumentów okreslonego rodzaju, np. pit należy zachować na 5 lat plus na wszelki wypadek rok dłużej, a potem urząd skarbowy nie powinien mieć prawa się czepiać. Tak samo faktury czy rachunki.
Zrezygnowałem z kserokopiarki w plecaku jak się dowiedziałem, że nie jest na baterię 😄 Co do internetu, to rzeczywiście dzisiaj można sporo załatwić w ten sposób 😉 Fajny wynalazek! Szczególnie kiedy zamawiam, kupuję, płacę i mam na drugi dzień. To jest coś! 😉 Jeśli chodzi o dokumenty, a w zasadzie o czas ich przechowywania, to bardzo słusznie zauważyłaś, że też jest na to określony czas. I dobrze, bo musiałbym utworzyć archiwum w osobnym mieszkaniu, a na to już mnie nie stać 😉
Domyślam się po twoim komentarzu, że też nie miałaś najlepszych doświadczeń w kontakcie z urzędem... Ile to człowiek musi odstać, polatać tu i ówdzie i jeszcze donieść, żeby otzymać nie wiadomo co, albo coś co nam przysługuje. No cóż z dużą dozą zrozumienia podchodzę do naszych reakcji. Mamy do nich prawo 😉 Pozdrawiam, miłego dzionka!
Prawdziwe do bólu - niestety!!!
OdpowiedzUsuńTak, to niesamowita parodia, ale bardzo dobrze ukazuje zderzenie z biurokratyczną machiną 😉
UsuńWitaj, Artbook(u).
OdpowiedzUsuńOkrutnie prawdziwe.
:)
Pozdrawiam:)
...i z humorem, bo chyba śmiech czasami jest najlepszym komentarzem do naszej rzeczywistości 😉
UsuńA więc życzę dużo radości, dystansu i uśmiechu, pozdrawiam!
..nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać? ..trochę taka tragikomedia.. ale to są te nasze absuradalne realia ;)
OdpowiedzUsuń..no cóź strach się śmiać, ale płakać jeszcze gorzej ;)
- pozdrawiam i życzę dobrych dni :)
Zgadza się, żyjemy w dość absurdalnych czasach i scena w tym serialu najlepiej ukazuje groteskowość nawet najbardziej poważnych i szanowanych urzędów...
UsuńPozdrawiam i dziękuje za odwiedzinki! 🙂🖐️
Niedawno podobnej sytuacji doświadczyłam, więc mnie mało śmieszy ten filmik...
OdpowiedzUsuńOj, to bardzo mi przykro. Rozumiem, że nie jest ci do śmiechu.
UsuńOsobiście też doświadczyłem w swoim życiu wielu sytuacji, które wystawiły na próbę moją cierpliwość i emocje. Z czasem człowiek widzi to inaczej, ale w danej sytuacji rozumiem, że może być ciężko...
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, czego z serca życzę, pozdrawiam!
Po czasie to nawet śmieszne, ale podnosi ciśnienie!
UsuńA to prawda, w danym momencie, kiedy przychodzi nam załatwiać różne sprawy, a w dodatku kompletnie nie idzie, albo idzie tylko, że pod górkę, to ciśnienie może skoczyć i wtedy z kawy nici...
UsuńJa z tych po drugiej stronie i powiem, że nie taki urzędnik znów straszny :) Przynajmniej mój wydział :)
OdpowiedzUsuńA to prawda, urzędnik też człowiek 😉
UsuńCo jak co, ale jakbym trafił na Królową przy okienku, to bym zrobił duże oczy 😄
Muszę przyzanać, że w ostatnich latach zmienia się podejście w różnych instytucjach, nie tylko urzędach, ale też bankach czy administaracji i współpraca urzędnik - pentent zaczyna wyglądać nieco lepiej 😉
Serdecznie pozdrawiam i dzięki za fajny dystans 👍🙂
🤣🤣🤣 dziękuję za 'humorek'...🌴
OdpowiedzUsuńDobry humor, uśmiech i pozytywne nastawienie potrafi nie raz rozładować napięcie i sprawić, że chociaż na chwilę poprawimy sobie samopoczucie.
UsuńA ponieważ śmiech to zdrowie, to od czasu do czas nieco luzu w Składzie Literackim 😉 Pozdrawiam!🖐️
Staram się jak ognia unikać wszelkich urzędowych sytuacji,bo mam za mało siły na dźwiganie walizy z dokumentacją.;) Ale z powodu konserwatywnych poglądów- póki co- cieszy widok człowieka za biurkiem :) Muszę pomyśleć o tym piórze...tak na zapas, przyszłościowo ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny na stronie.
No ta waliza z dokumentami to przekomiczny widok 😉
UsuńI to słynne ksero. Kto z nas nie musiał donieść jakiegoś dokumentu 😉
No w tym wypadku pióro okazało się synonimem władzy, tak jak słynny czerwony długopis ponoć zarezerwowany tylko dla nauczycieli w szkole 😉
Pozdrawiam, miło, że zajrzałaś w moje skromne progi!
Przezorny zawsze ubezpieczony ;D. Pracuję z dokumentacją, cóż, bez odpowiedniego papierka nic nie zrobię. Ale za cała biurokracja jest straszna, często uważam, że niepotrzebna. A czarnym długopisem pisałam przez całe studia, niestety w pracy niebieski najczęściej obowiązuje, bo czarny to wygląda jak kopia i cóż, zdarzało mi się, że ktoś podpisał mi pismo czarnym... ;D. Są różne sytuacje. Papierek to zabezpieczenie. Jednak i tak uważam, że co za dużo, to niezdrowo. To donieś, tamto donieś, i sprawa się wydłuża.
OdpowiedzUsuńNo tak, był czas, że zastanawiałem się czy nie nosić kserokopiarki ze sobą w plecaku 😄 Patrz, a z tym czarnym długopisem to nawet nie wiedziałem, że nie za bardzo do podpisu. Człowiek, to się całe życie czegoś uczy 😉
UsuńNiektóre dokumenty są naprawdę ważne i bez nich nie można pewnych spraw popchnąć do przodu. Pamiętam jak po wizytach w urzędzie została mi taka mania, że zacząłem chomikować różne dokumenty i kserować co popadnie. Tak na wszelki wypadek 😄 Po jakimś czasie zeszło ciśnienie...
Dosyć pojemny musiałby być ten plecak :D. Nigdy nie wiadomo, co może się przydac. Teraz dużo ułatwiają różnego rodzaju platformy internetowe. Istnieje też coś takiego okres przechowywania dokumentów okreslonego rodzaju, np. pit należy zachować na 5 lat plus na wszelki wypadek rok dłużej, a potem urząd skarbowy nie powinien mieć prawa się czepiać. Tak samo faktury czy rachunki.
UsuńZrezygnowałem z kserokopiarki w plecaku jak się dowiedziałem, że nie jest na baterię 😄 Co do internetu, to rzeczywiście dzisiaj można sporo załatwić w ten sposób 😉 Fajny wynalazek! Szczególnie kiedy zamawiam, kupuję, płacę i mam na drugi dzień. To jest coś! 😉
UsuńJeśli chodzi o dokumenty, a w zasadzie o czas ich przechowywania, to bardzo słusznie zauważyłaś, że też jest na to określony czas. I dobrze, bo musiałbym utworzyć archiwum w osobnym mieszkaniu, a na to już mnie nie stać 😉
Cała brutalna prawda. Czasem już ręce opadają.
OdpowiedzUsuńDomyślam się po twoim komentarzu, że też nie miałaś najlepszych doświadczeń w kontakcie z urzędem...
UsuńIle to człowiek musi odstać, polatać tu i ówdzie i jeszcze donieść, żeby otzymać nie wiadomo co, albo coś co nam przysługuje.
No cóż z dużą dozą zrozumienia podchodzę do naszych reakcji. Mamy do nich prawo 😉
Pozdrawiam, miłego dzionka!