Niektórzy mawiają, że ludzie prowadzą na ziemi gospodarkę rabunkową, a czas jest ich zwolennikiem... Biorąc pod uwagę ten tok myślenia mamy jako całość (ludzie) niewiele czasu, aby zatrzymać pewne procesy lub zatrzymać ludzi, którym na tym nie zależy...
Jako ludzie odbieramy przede wszystkim naturze, światu zwierzą i roślin, a w konsekwencji samym sobie. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że jesteśmy największymi szkodnikami na Ziemi. Ale łańcuch pokarmowy jest nieubłagany.
Twoje wnioski i spostrzeżenia są prawdziwe, dosadne i odzwierciedlają uczucia wielu wrażliwych i zaniepokojonych obecną sytuacja na ziemi, ludzi. Widzimy degradację i nieodwracalne szkody. To smutne. Zresztą, co tam dużo mówić i wokół nas sporo 'śmieciarzy' (nie mylić z ciężko pracującymi ludźmi), którzy widząc kosz w pobliżu wolą rzucić na przykład butelkę obok (rozumiesz coś z tego, bo ja nie ogarniam)...
Dla mnie takie postępowanie też jest niezrozumiałe i zwyczajnie mnie wkurza, bo to naprawdę nie jest ciężar wrzucić butelkę do śmietnika i to zwykły szczyt czyjejś bezczelności, że tak robi.
...czyli też masz podobne obserwacje i doświadczenia z takimi zachowaniami. Dla mnie to jest niepojęte, że ludzie nawet koło siebie potrafią tak nabałaganić i nic z tego sobie nie robią. Kosz pod nosem, ale co tam, trzeba wyrzucić obok. Dla mnie największym rozczarowaniem są ci sąsiedzi po których kompletnie bym się nie spodziewał takiego zachowania. Jeśli niektórzy wolą pozostawić swoim dzieciom taki 'testament', to chyba w niedobrym kierunku to idzie. Wszystko zresztą wynosi się z domu i jeśli nie zadbamy o swoje 'lokalne' podwórko to cienko to widzę w przyszłości...
..chcemy pozostawić coś po sobie, więc niech będzie pożyteczne i mądre z pożytkiem dla potomnych :) ..niestety ludzie zaślepieni żądzami są bezmyślni, sieją zniszczenie i trucizny.. to jest przerażające!
Kazdy chcę pozostawić po sobie jakiś ślad, tylko musimy się zastanowić, jakim kosztem.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Byłoby zapewne inaczej gdyby wielu z nas miało właśnie taką świadomość...
UsuńJak na razie zostawiamy zniszczenie i brak nadziei...
OdpowiedzUsuńNiektórzy mawiają, że ludzie prowadzą na ziemi gospodarkę rabunkową, a czas jest ich zwolennikiem...
UsuńBiorąc pod uwagę ten tok myślenia mamy jako całość (ludzie) niewiele czasu, aby zatrzymać pewne procesy lub zatrzymać ludzi, którym na tym nie zależy...
Jako ludzie odbieramy przede wszystkim naturze, światu zwierzą i roślin, a w konsekwencji samym sobie. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że jesteśmy największymi szkodnikami na Ziemi. Ale łańcuch pokarmowy jest nieubłagany.
OdpowiedzUsuńTwoje wnioski i spostrzeżenia są prawdziwe, dosadne i odzwierciedlają uczucia wielu wrażliwych i zaniepokojonych obecną sytuacja na ziemi, ludzi. Widzimy degradację i nieodwracalne szkody. To smutne. Zresztą, co tam dużo mówić i wokół nas sporo 'śmieciarzy' (nie mylić z ciężko pracującymi ludźmi), którzy widząc kosz w pobliżu wolą rzucić na przykład butelkę obok (rozumiesz coś z tego, bo ja nie ogarniam)...
UsuńDla mnie takie postępowanie też jest niezrozumiałe i zwyczajnie mnie wkurza, bo to naprawdę nie jest ciężar wrzucić butelkę do śmietnika i to zwykły szczyt czyjejś bezczelności, że tak robi.
Usuń...czyli też masz podobne obserwacje i doświadczenia z takimi zachowaniami. Dla mnie to jest niepojęte, że ludzie nawet koło siebie potrafią tak nabałaganić i nic z tego sobie nie robią. Kosz pod nosem, ale co tam, trzeba wyrzucić obok. Dla mnie największym rozczarowaniem są ci sąsiedzi po których kompletnie bym się nie spodziewał takiego zachowania. Jeśli niektórzy wolą pozostawić swoim dzieciom taki 'testament', to chyba w niedobrym kierunku to idzie. Wszystko zresztą wynosi się z domu i jeśli nie zadbamy o swoje 'lokalne' podwórko to cienko to widzę w przyszłości...
Usuń..chcemy pozostawić coś po sobie, więc niech będzie pożyteczne i mądre z pożytkiem dla potomnych :)
OdpowiedzUsuń..niestety ludzie zaślepieni żądzami są bezmyślni, sieją zniszczenie i trucizny..
to jest przerażające!
- pozdrawiam serdecznie :)